Klub Rowerowy Zwoleń

x.KD

co myślicie o tych,którzy upawiają sporty ekstremalne. Czasami obrywało mi się,ze wychodząc powyżej Krupówek to już brak we mnie odpowiedzialności za życie.Co myślicie o tych kórzy lubią jak adrenalina zwiększa poziom??Czy to oznaka niedojrzłosci?? A może gardzenia życiem??Gdzie są granice sportu i bezpieczeństwa??

DaRo

Odpowiedzi jak się Ks. spodziewa będą różne gdyż ten, kto nie poczuł tego nie zrozumie!! Dla mnie osoby, które uprawiają tego typu sporty, są ludźmi, którzy mają pasje,(ale nie twierdze, że osoby, które robią inne rzeczy jej nie mają wręcz przeciwnie), w którą wierzą, stawiając przed sobą nowe cele, odkrywając cały czas coś nowego, np. wejście na szczyt daje nam satysfakcje, że dokonałem tego(ale czy to sie da opisać). Otrzymali talent i go rozwijają dla nich to przyjemność i czy jest coś w tym złego no oczywiście jest to niebezpieczne, ale w życiu wszystko może być niebezpieczne, ja odbieram to tak, że co ma być to będzie nie zmienimy biegu zdarzeń, zdarzają się wypadki i z tym musimy sie pogodzic,i sie nie poddawać. Najgorsze chyba w tym jest to, że jeżeli odchodzi się z tego świata najbardziej cierpi rodzina! Ale jest to chyba zaufanie i powierzenie życia Bogu, które od Niego otrzymaliśmy!

robak_007

podzielam zdanie Darka i będzie to co musi być... a co do tych ludzi to są odważni ale czesto niezbyt mądrzy bo uprawiać taki sport jest bardzo ryzykowne jeśli chodzi o swoje zdrowie a czasami i życie. ale to ich decyzja... ja osobiście nie dał bym rade tzn nie chciałbym aby ktoś musiał się martwić o mnie i zastanawiać co sobie dziś połamie... Crying or Very sad

nemezis01

W sportach eXtremalnyvh właśnie ryzyko jest najważniejsze. To ono daje zadysfakcje i adrenaline. Gdyby nie były niebiezpieczne to niebyłyby to sporty extremalne. Ważne też jest żeby przełamywać własne bariery.

meciek

Kamiel

Extemalnym sportem może być nawet przechodzenie przez droge na przejściu i to na zielonym swietle. Wiecej ludzi ginie np w wypadkach drogowych niż przez sport extremalny. Jeśli ktoś uprawia taki sport to jest do niego przygotowany i wie jakie ryzyko podejmuje, ma odpowiednie zabezpieczenia które mogą go uratować. Oczywiście nie zawsze pomogą, bo gdyby zawsze pomagały to by to nie był już sport extremalny ;P

snaakee

Kamiel

No ale ile osóg ginie w sportach extremalnych? Często zdażają sie kontuzje ale to i w normalnym sporcie tak jest.

meciek

zalezy o jaki sport chodzi czy mowimy tu ogolem a jesli chodzi o kontuzje to nie znam sportu gdzie ich nie ma Razz

(sport laczony z wysilkiem nie jakies tam szachy)

nemezis01

a co, w szachach przecież można sobie szare komórki uszkodzić Razz

Odczep sie od szachów. Wink

sitek

Ja lubię przypływ adrenaliny we krwi oczywiście nie za często:).