Klub Rowerowy Zwoleń

sitek

Proponuje wspólną wyprawę w dniach 1-3 maj ( w moim przypadku 4 odpada bo pisze maturę). Trasa jest mi obojętna ale pragnę zaproponować Iłże. Chciałbym by jechała grupka składające się z więcej niż 2 osoby. Tępo jazdy zawsze można dostosować do tych którzy jadą na rowerach górskich.

Liczę na Darka (Tobie nie odpuszczę), Snaakee, Zlatan trochę kondycji Ci się przyda więc myśle że dasz rade tym bardziej że nie mamy zamiaru się ścigać wręcz przeciwnie, podziwiać widoki, Situś mam nadzieje że nie będzie żadnych ale, musisz się przejechać, Kamiel jeśli zrobiłeś już rower chyba nie ma na co czekać, Njon bierzesz szosówke i nie widzę problemu, Maciek jeśli lubisz jazdę w dół myśle że po płaskim też Ci się spodoba.

Czekam na chętnych a także na propozycje trasy i dnia wycieczki.

snaakee

No ja niestety musze Was zawiesc, bo mam rower w Warszawie i raczej nie bede mial czasu go przywiezc. Ale moge Wam polecic trase w 1 strone przez ciepielow, wielgie i dalej przez lasy (asfalt fatalny, ale przyjemne, polne widoczki, a potem lasy), a w drogę powrotna przez Kowalkow i Kazanow. Jezeli jestescie fanami kilometrow i nie boicie sie ruchliwych drog/widoki mniej istotne, to wtedy mozecie pojechac przez lipsko w jedna strone, a powrot przez skaryszew-odechow-rawice-tczow-zwolen.

Zlatan

heh no ja moze czas i bym znalazl...dokladnie to nie wiem...ale chetnych cos widze nie bardzo widac...

sitek

Pewnie jak zwykle nikomu nie będzie się chciało i czeka mnie samotna jazda ale dla mnie to już norma.

snaakee

No i jak, pojeździliście? Bo dla mnie w Zwoleniu długi week majowy dobiegł końca. Szkoda, że w tym roku majowy zbiegł się z ogrodnikami. Dawno tak zimno nie bylo. Mimo wszystko zrobiłem sobie dwa przejazdy. Zauważyłem, że w lesie, przy drodze na Suchą zrobili nowy parking leśny dla turystów.

Troszkę się laskiem przejechałem i wiecie co - Las Kabacki w Warszawie nie umywa się. Bo w nim wystarczy 3 km przejechać, żeby z Kabat wylądować w Konstancinie, albo na Puławskiej. A u nas jest jeszcze ten luksus, że można zrobić 20 km przez las i nie znaleźć żywej duszy, korzystajmy z tego, póki możemy. Nawet się ciesze, że nie tak wiele osób jeździ, bo spotykanie co chwilę kogoś w lesie jest męczące. A poza tym warunki w lesie naprawdę fajne Smile

.

A dzisiaj, chociaż było dużo zimniej, niż wczoraj, przejechałem się przez Brzezinki. I tym razem tez się pozytywnie zaskoczyłem. Była ładna pogoda, bo się pod wieczór wypogodziło, także nawet temperatura mi nie przeszkadzała. No i jak już w lesie skręciłem na Brzezinki, to widziałem 6 saren. Nigdy dotąd nie widziałem tylu naraz.

Ale na koniec, jak polski zwyczaj kaze, trzeba troche ponarzekac. No wiec szkoda, ze tak niesprzyjajace warunki jak niepewna pogoda i przygotowania maturalne przeszkodzily we wspolnym wypadzie. W koncu wypadaloby sie poznac, nie? Wink

sitek

Jeśli chodzi o przygotowania maturalne to raczej nic się już nie naucze, ja jeździłem mało, dziś staram się nadrobić.